Nie potrzeba suplementów, żeby mieć piękną skórę czy włosy. większości chorób, które dotyczą kobiet, można zapobiec w prosty sposób. Wystarczy zmienić codzienne menu.
Stosując kolejną dietę cud, rzadko myślimy o zdrowiu. Liczy się szybki efekt, a potem zazwyczaj wracamy do starych nawyków. Zwłaszcza jeśli ta „dieta” jest kolejną wysokobiałkową czy niskokaloryczną sezonową modą. A wystarczy zmiana w naszym codziennym jadłospisie. Lista korzyści jest długa. Przede wszystkim przyczyniamy się do profilaktyki zdrowia: obniżamy ryzyko powstawania nowotworów, w tym piersi czy jajników, a także osteoporozy, chorób układu krążenia, otyłości czy cukrzycy. Dajemy sobie większe szanse na zajście w ciążę. Zmniejszamy uciążliwe dolegliwości: zespół napięcia przedmiesiączkowego, objawy menopauzy, problemy trądzikowe czy trudności z utrzymaniem prawidłowej masy ciała. Na koniec czeka nas nagroda – piękne włosy i paznokcie, promienista cera, wygładzenie zmarszczek, nie mówiąc o zwiększeniu poziomu energii czy lepszym radzeniu sobie ze stresem. Jakie konkretnie zmiany w diecie warto wprowadzić? Oto kilka wskazówek: Mniej produktów odzwierzęcych, więcej błonnika W 1976 roku naukowcy z Harvardu rozpoczęli badania, które trwały trzydzieści pięć lat i objęły ponad sto tysięcy kobiet. To fantastyczne źródło wiedzy o zdrowiu. Wykazano na przykład, że cztery godziny joggingu w tygodniu wspomagają układ krążenia w takim stopniu jak zjedzenie dwóch garści orzechów na tydzień. Jedzenie cholesterolu, który znajduje się jedynie w pokarmach odzwierzęcych wiąże się ze skróceniem życia, natomiast wydłuża je spożycie błonnika, który jest obecny tylko w pokarmach roślinnych. Taki sposób odżywiania wpływa na obniżenie ryzyka nowotworu piersi o około 20 proc. Osoby, które unikają lub nie jedzą produktów odzwierzęcych, mają spore szanse na to, że nie dotkną ich choroby cywilizacyjne, w tym schorzenia układu krążenia, nowotwory, cukrzyca i otyłość. Dzięki zawartym w roślinach antyoksydantom spowalnia się proces starzenia się organizmu, poprawia wygląd skóry, włosów i paznokci. Ogranicz alkohol Jedna porcja alkoholu to np. jedna lampka wina. Kobiety, które piją więcej niż dwie porcje dziennie, częściej chorują na osteoporozę. Spożywanie trzech do pięciu porcji w ciągu tygodnia – jak wykazano w badaniu prowadzonym przez naukowców z harvardzkiego Narodowego Instytutu Zdrowia – może już podwyższać ryzyko zachorowania na raka piersi o 15 proc. Alkohol bywa też przyczyną nasilenia dolegliwości związanych z okresem menopauzy, takich jak uderzenia gorąca, oraz objawów napięcia przedmiesiączkowego.