Na początku listopada, odwiedzając groby bliskich zmarłych, często musimy stawić czoła pytaniom dzieci o śmierć. W jaki sposób rozmawiać z dzieckiem o przemijaniu i śmierci, by się nie przestraszyło, a samemu nie wpaść w zakłopotanie?
Nie ma jednego, dobrego sposobu na rozmowę o śmierci. Nigdy nie należy unikać ani ukrywać tego tematu – mówić tylko prawdę . Rozmowa z dzieckiem o śmierci i przemijaniu to nie tylko podawanie mu informacji, ale przede wszystkim okazywanie mu swoich emocji i uczuć. Jeżeli w rozmowie czujemy smutek i żal, nie ukrywajmy ich przed dzieckiem. Starajmy się akceptować wszystkie uczucia dziecka, które pojawiają się w związku z trudnymi rozmowami. Gdy dzieci pytają, zadając konkretne pytania, trzeba zwyczajnie podać informację o przyczynach śmierci w komunikacie adekwatnym do wieku dziecka, zapewnić o nieodwracalności tego procesu oraz braku winy. Informacje o śmierci powinny być przedstawione jasno i wyraźnie, a dobrane słowa proste i zrozumiałe dla dziecka, z pominięciem słów takich jak „odszedł”, bo dziecko może zinterpretować je inaczej, niż myślimy. Lepiej unikać wyrażeń w rodzaju: „Dziadek zasnął snem wiecznym”, ponieważ mogą one w dziecku budzić lęki, np. przed zasypianiem. Gdy dziecko zapyta, kto leży w grobie, najlepiej odpowiedzieć zgodnie z prawdą, że leży tam ciało zmarłej osoby, unikając szczegółów związanych z pochówkiem. Wizja spalenia po śmierci może być dla małego dziecka zbyt drastyczna.
Czy dziecko rozumie śmierć?
Zrozumienie istoty śmierci jest kwestią bardzo indywidualną i zależy od wieku dziecka. Mały człowiek postrzega śmierć inaczej niż dorosły. Zauważa, że nieżywe istoty pozostają bez ruchu, nie reagują, nie wydają dźwięków. W okresie do drugiego roku życia dziecko nie rozumie jeszcze śmierci, współodczuwa ze stanem emocjonalnym najbliższych. Od drugiego do piątego roku życia pojęcie śmierci zaczyna już rozwijać się w umyśle dziecka. W wieku pięciu lat ma świadomość rozróżnienia osób zmarłych od żyjących. Często takie dzieci szukają związku przyczynowo-skutkowego między ich zachowaniem, myślami i słowami a śmiercią bliskiej osoby. U dzieci w wieku szkolnym śmierć zaczyna być rozumiana jako zjawisko ostateczne i nieuniknione, które spotka każdego z nas. Od około 8. roku życia przeżywanie śmierci wiąże się nie tylko z poczuciem winy, ale też ze smutkiem, żalem, lękiem czy złością, podobnie jak u dorosłych.
Trudne pytania
Jak odpowiadać na pytania dziecka o jego własną śmierć? Powiedzieć, że śmierć jest czymś uniwersalnym, dotyczącym wszystkich. Odpowiedzieć, że kiedyś każdy umrze, ale wierzysz, że nastąpi to wtedy, gdy będzie miał dzieci i wnuki. Pomoże mu to zrozumieć perspektywę czasu. Można odwołać się do doświadczeń dziecka z obserwacją przyrody. Na wiosnę kwiaty kiełkują, rosną im liście, kwitną, a potem powoli obumierają, podobnie jest z ludźmi i zwierzątkami. Ludzie wierzący powiedzą dziecku o niebie i w tej perspektywie łatwiej będzie wytłumaczyć dziecku, że śmierć bliskiej osoby jest rozstaniem i kiedyś spotkają się z nią w niebie. Wizja nieba, raju i ponownego spotkania jest dla dzieci zdecydowanie łatwiejsza do przyjęcia. Pocieszenia typu „spotkasz się z nim w niebie” daje nadzieję, przedstawia pozytywny aspekt śmierci, a także odnosi dziecko do świata wiary i wartości. Z takimi deklaracjami trzeba jednak uważać i dokładnie wszystko dziecku wyjaśnić, szczególnie gdy miało ono wyjątkową więź ze zmarłą osobą. Jeśli żałoba po stracie najbliższej dziecku osoby trwa długo, mogą się pojawić myśli samobójcze, a zapowiedź spotkania w niebie może te myśli nasilić. Osoba niewierząca może wyjaśnić, że zmarły nadal jest obecny w myślach najbliższych. Wspólne wizyty na cmentarzu to dobry czas na wspominanie chwil spędzonych ze zmarłymi osobami i przybliżenie ich postaci dzieciom. Maluch łatwiej zapamięta zmarłą prababcię, gdy dowie się, że robiła najlepszy sernik, a dziadek był prawdziwym mistrzem gry w szachy.