Do około piątego roku życia dziecko nie jest w stanie zrozumieć, czym jest śmierć, nie wie, co znaczy „zawsze”, „nigdy”. Jeśli mama wyjeżdża na dwa tygodnie, jest to dla niego taką samą ostatecznością jak jej śmierć. „Umrzeć” znaczy dla kilkulatka tyle samo co „zasnąć” czy „wyjechać”. Jak zatem wytłumaczyć dziecku śmierć?
Warto o tym pomimo wszystko mówić, biorąc pod uwagę, że nie zrozumie tego tak jak dorośli. Po piątym roku życia dziecko zazwyczaj rozumie już, co to ostateczność i nieodwracalność, i powinniśmy odpowiadać na pojawiające się pytania, nawet gdy są trudne.
Dziecko może mieć potrzebę zobaczenia zmarłego, pożegnania się. Warto na to pozwolić, z wyjątkiem sytuacji, w której ta osoba jest bardzo zmieniona, np. w wyniku wypadku. Jeśli dziecko, nawet małe, chce iść na pogrzeb, pozwólmy mu. Trzeba je tylko przygotować na to, co zobaczy, opowiedzieć, co się będzie działo, wytłumaczyć, że jest to rytuał pożegnania bliskiej osoby, że na to ostatnie spotkanie przychodzą ludzie, dla których zmarły był bliski. Dzieci w młodszym wieku szkolnym są zafascynowane rytuałami, ale zrozumieją pogrzeb, gdy będą do tego przygotowane.
Pamiętajmy, aby używać zwykłego, codziennego języka, unikając takich słów jak „odszedł”, bo dziecko może zinterpretować je inaczej, niż myślimy. Umarł, przestał oddychać, serce przestało bić, organizm przestał działać. I nie bać się powiedzieć: „Nie wiem, nikt tego dokładnie nie wie”.
Osoby związane z religijnym światopoglądem muszą brać pod uwagę to, że dla dziecka są to trudne i niezrozumiałe sprawy. Raczej nie mówcie maluchowi o szybkim spotkaniu ze zmarłym w niebie, ponieważ dziecko zrozumie to jako pewną perspektywę.
Te dzieci, które zadają dużo pytań, mówią o śmierci, o tym, co się zdarzyło, rysują albo w inny sposób wyrażają swoje uczucia, lepiej sobie radzą. Dzieci, które w ogóle o tym nie mówią, mogą dłużej przeżywać żałobę, która zazwyczaj trwa kilka tygodni.
U nastolatków żałoba trwa podobnie długo jak u dorosłych
Jeśli umiera rodzic albo gdy dziecko traci oboje rodziców, żałoba trwa dłużej. Uczucia: żalu, bezsilności, gniewu, utraty kontroli, no i najważniejsze – utraty poczucia bezpieczeństwa, są wtedy bardzo silne. Dziecku potrzebny jest w takiej sytuacji system wsparcia, do którego włączeni zostaną nie tylko członkowie jego rodziny, ale też nauczyciele i koledzy.