Ekologia i życie w zgodzie z naturą opanowały nasze życie na dobre. Na sklepowych półkach coraz częściej znajdziemy produkty opatrzone znaczkiem „bio” czy „eko”. Również w wychowaniu dzieci rodzice kładą coraz większy nacisk na zmianę dotychczasowego stylu życia na zdrowszy oraz walczą z wszechogarniającym nas konsumpcjonizmem.
Czy w dzisiejszym świecie wychowanie w zgodzie z naturą jest jednak koniecznością czy też modą, która szybko przeminie?
Na czym polega życie w duchu eko?
Ekorodzicielstwo to w pewien sposób styl życia. To nie tylko żywienie, ale też sposób spędzania wolnego czasu, stosowanie specjalnych kosmetyków, dbanie o środowisko, walka z konsumpcjonizmem, np. ograniczenie kupowania zbyt dużej ilości zabawek czy stosowanie używanych ubrań. Rodzice wierzą, że sensem wychowania ich pociech nie jest kupowanie im coraz to nowych rzeczy, ale wspólnie spędzony czas. Życie w duchu ekologii to także często rodzicielstwo bliskości. Ekorodzice noszą swoje dzieci w chuście, używają wielorazowych pieluch, a mamy starają się karmić piersią jak najdłużej.
Eko znaczy drogo?
Niestety produkty eko nie należą do najtańszych. Takie jedzenie wyprodukowane bez chemii i ulepszaczy poprawiających ich smak i wygląd jest stosunkowo drogie. W tym przypadku warto jednak zapłacić nieco więcej i spożywać w pełni zdrowe i „prawdziwe” produkty. W przypadku owoców i warzyw dobrym rozwiązaniem jest znalezienie zaprzyjaźnionego rolnika, który może nas zaopatrywać, lub jeśli tylko mamy taką możliwość, założenie mini warzywnika, w którym będziemy uprawiać własne jarzyny.
Przyjrzyjmy się bliżej produktom na sklepowych półkach i uważnie czytajmy etykiety. Wybierajmy rozważnie i decydujmy się na produkty z jak najkrótszym składem. Nie zawsze towary oznaczone „bio” czy „eko” będą tym najlepszym wyborem. Producenci przekonali się, że za to, co zdrowe, jesteśmy w stanie zapłacić znacznie więcej. Tymczasem na sklepowej półce za niemal ten sam produkt bez wspomnianego znaczka zapłacimy kilkakrotnie mniej.
W przypadku zabawek możemy postawić na jakość, a nie na ilość. Dzieci naprawdę nie potrzebują wielu zabawek, aby dobrze się bawić.
Moda czy styl życia?
Rodzice decydujący się na wychowanie w stylu eko wiedzą, że ślepe podążanie za modą może nas zgubić. Jedynie dbając o siebie i innych, żyjąc w zgodzie z naturą i przyjmując postawę nie zawsze zgodną z tym, co myślą inni, możemy osiągnąć spełnienie.
Najważniejszą zasadą w byciu ekorodzicem jest przede wszystkim zachowanie zdrowego rozsądku. Niektórzy ludzie ślepo zapatrzeni w eko trend mogą zapomnieć o jego sensie i bez zastanowienia stosować się do wyznaczonych zasad. Jedzenie produktów jak najmniej przetworzonych i zdrowe podejście do żywienia powinno stać się codziennością każdego z nas. Nie możemy jednak karać malucha za to, że zjadł lub wypił coś, co jest absolutnie zakazane. Wpajajmy dziecku pewne zasady i normy, a także wyrabiajmy w nim zdrowe nawyki żywieniowe. Po pewnym czasie sami zobaczymy, że smyk wybierze i tak lepszą, zdrowszą wersję, np. batonika. Zaufajmy naszej intuicji i pamiętajmy, że naszej miłości nie kupimy żadną, nawet najdroższą i najbardziej kolorową zabawką. Wsłuchajmy się w potrzeby dziecka i bądźmy przy nim. Właśnie w ten sposób najpełniej realizować będziemy postawę życia w zgodzie z naturą.
Następuje ogromna zmiana w ludzkiej świadomości i to, co jeszcze kilka lat temu wydawało się być fanaberią ekologów, staje się koniecznością. Wybierajmy spośród wielu możliwych ofert produkty, które wydają się nam najlepsze i korzystajmy mądrze z tego, co daje nam natura.